Metody uczenia się – bez użycia technologii

Nie wszyscy są przekonani do korzystania z nowinek technologicznych dostępnych obecnie na rynku, ułatwiających naukę nowych słówek czy fraz. Dla osób nastawionych sceptycznie do nowinek mam kilka praktycznych porad na metody uczenia się – bez użycia technologii. Tym samym nie chcę negować różnych aplikacji. Przyznać należy, iż nie każdy lubi inne niż tradycyjne metody.
Metody uczenia się – bez użycia technologii
#1
Na pierwszy „rzut” idą tradycyjne, papierowe fiszki (flashcards). Czyli przygotowujemy prostokątne lub kwadratowe kartki (można wyciąć z kartki technicznej, aby były sztywniejsze). Po jednej stronie piszemy niemieckie słowo, po drugiej polskie tłumaczenie (wzrokowcy mogą narysować/ naszkicować skojarzenia z danym wyrazem). Warto zalaminować te flashcardy, ponieważ intensywne ich użytkowanie mocno je wyeksploatuje 🙂 Uczymy się czytając na głos słowo niemieckie. Następnie obracamy kartę na drugą stronę, by odczytać wersję polską. Bardzo pomocne jest również zaznaczanie rodzajników w różnych kolorach.
#2
wypisujemy całe zdania i staramy się (z kontekstu zdania) znaleźć znaczenie poszczególnych wyrazów. Ta możliwość super się sprawdzi przy większym zasobie słownictwa. Fajnie byłoby skorzystać również z synonimów. Zalecam do jednego wyrazu dopisać po 2 lub 3 wyrazy bliskoznaczne i ułożyć z nimi zdania. Tutaj możemy też wypisywać (np. z tekstu) słowa, których zamierzamy się nauczyć i każdy rzeczownik zaznaczyć innym markerem, aby łatwiej odróżnić rodzajniki.
#3
tworzymy własne memory. To jest świetna gra, polegająca na tym, iż wypisujemy dane słowa/frazy/zdania etc. po niemiecku. Na drugiej kartce te same wyrazy, ale z polskim tłumaczeniem. Wszystkie odwracamy do dołu, aby nie widzieć zapisu. Staramy się je tak odkrywać, aby zebrać pary. Dla utrwalenia np. 15 wyrazów potrzebujemy 30 kartek.
#4
Gra „kółko i krzyżyk„. Tej gry chyba nie muszę nikomu przedstawiać 🙂 Posłuży Wam do celów edukacyjnych. Na planszy wypisujecie 9 słów lub zdań, które chcecie utrwalić. Pole zakrywacie (np. pionkiem lub monetą) dopiero po popranym przetłumaczeniu wyrazu, ułożenia z nim zdania etc. Dobrze by było znaleźć sobie kogoś „do pary”.
#5
Kolejną super opcją (ale już technologiczną) byłoby nagrywanie się telefonem i odsłuchiwanie tego 🙂 Ja tak próbuję, ponieważ nagrywam teraz podcasty i uwierzcie mi, że czasem muszę to powtarzać 15 razy, bo mi zawsze coś się nie spodoba 😉 Polecam skorzystać 🙂
No to tyle nietechnologicznych nowinek 🙂 Dajcie znać w komentarzu z jakich metod korzystacie i co się sprawdza u Was najlepiej 🙂