Legenda o świętym Mikołaju

Jako, że jutro 6. grudnia świętujemy Mikołajki, naszły mnie przemyślenia, czy powinniśmy mówić dzieciom oraz naszym najmłodszym uczniom, iż nie ma świętego Mikołaja? Jaka jest legenda o świętym Mikołaju? Sama od zawsze wierzyłam i wierzę w jego istnienie i tym samym nie mam zamiaru świadczyć innej prawdy, jaka by ona nie była. Dla mnie święty Mikołaj zawsze był, jest i będzie 🙂
Legenda o świętym Mikołaju to jednak część tradycji
Gdy piszę te słowa, w mym sercu zapala się światełko ciepła, że to już niedługo… Wigilia zbliża się wielkimi krokami, czas więc przygotowywać nasz dom na Jego przyjście. Nie zapominajcie o dodatkowym, pustym miejscu przy stole dla wędrownika. Nigdy nie miałam sposobności gościć nieplanowanego gościa, ale myślę, iż dzień Wigilii jest bardzo szczególnym dniem w roku i każdy z nas przyjmie i ugości każdego potrzebującego.
Jak więc zatem ma się sprawa do samego faktu mówienia dzieciom o świętym Mikołaju? Nie wiem czemu, ale gdy myślę o świętach Bożego Narodzenia, przypominam sobie od razu film Kevin sam w domu :D, To ten mały bystrzak i raczej niedowiarek w istnienie Mikołaja. Pamiętam, będąc małym dzieckiem, uczniem szkoły podstawowej, pisałam listy do świętego z prośbą o zabawkę, jak to dziecko 😉 Mimo, iż już z tego wyrosłam, nadal mam ochotę napisać ten list 🙂
Kocham grudzień, głównie ze względu na święta. Uwielbiam sprzątać cały dom, by potem, w ramach „nagrody” móc udekorować choinkę. Poniekąd to ona wprowadza tą cudowną magię, atmosferę i daje olbrzymie ciepło ognisku domowemu. Ubóstwiam czas oczekiwania na Wigilię, szukanie i pakowanie prezentów, potem ich rozpakowywanie, odliczanie do Wspólnej Wieczerzy Wigilijnej oraz składanie sobie życzeń 🙂
Najwięcej fanu w ten wieczór (oprócz samej wieczerzy) sprawia nam „wizyta” Gwiazdora, skakanie nad kijem i śpiewanie z nim kolęd. Już nie mogę się doczekać… Jednak od zawsze najważniejszym i chyba jedynym celebrowanym przeze mnie świętem jest Wigilia, pozostałe dwa są, ale bez jakiejś szczególnej frajdy. Mam nadzieję na białe święta 🙂
Legenda o świętym Mikołaju kontra przecież Mikołaj nie istnieje!
Rozmawiałam niegdyś ze znajomymi z Niemiec, gdzie dzieciom mówi się zazwyczaj, iż przecież Mikołaj nie istnieje! Że to tylko część tradycji, a prezenty kupują rodzice. Może to kwestia samego podejścia? Może rzeczywiście coś w tym jest?
Jedyne czego nie mogę sobie wyobrazić – spędzenie Wigilii poza domem, z dala od rodziny. Podziwiam wszystkich, którzy ten szczególny dzień spędzają na wakacjach za granicą…
Wasze dzieci wierzą w Świętego? Szykują mu ciepłe mleko i ciasteczka oraz buciki na prezent? Napiszcie w komentarzu.