Samouczek niemieckiego

Ten wpis będzie jak samouczek niemieckiego dla wszystkich samodzielnie uczących się języków obcych. Jak się uczyć, by się w końcu nauczyć? Znam osoby, które bez niczyjego wkładu nauczyły języka na dość wysokim poziomie. Jedyną pomocą jakiej wymagają to konwersacje na zaawansowanym poziomie.
Samouczek niemieckiego – jak?
Jako lektorzy często jesteśmy pytani: jak mam się uczyć? jakimi technikami? ile minut dziennie? etc. Trudno nam udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ każdy jest inny, ma inne preferencje oraz sposób zapamiętywania czegoś. Ważne, aby uczyć się codziennie i regularnie.
Samouczek niemieckiego – wyznacz sobie cel
CEL. Wyznaczcie sobie cel nauki, ponieważ działa on bardzo motywująco. Zastanówcie się czy uczycie się do certyfikatu, matury, pracy, marzą Wam się studia za granicą czy po prostu chcecie się swobodnie komunikować ?
NIE ODKŁADAJ W CZASIE. Łapiecie się na tym, że wiecznie się usprawiedliwiacie: zacznę od jutra …? I niestety w pewnym momencie uświadamiacie sobie, że minął kolejny miesiąc lub rok, a Wy nadal stoicie w miejscu. Dlatego tzw. od jutra zacznij realizować już dziś. Przy okazji przychodzi mi na myśl film Wieczny student. Śmieję się teraz jak bardzo fabuła filmu nawiązuje do tego wpisu 🙂
WARUNKI. Postarajcie się podczas nauki nie korzystać z telefonu (tzn. nie odpisywać na SMS, nie odbierać połączeń), wyłączcie wszystkie sprzęty mogące Was rozproszyć. Najważniejsza jest Wasza koncentracja. Zadbajcie też o to, by nikt Wam nie przeszkadzał. Poszukajcie sobie wcześniej wszystkie materiały potrzebne do nauki, ponieważ częste wstawianie znad książek i szukanie brakujących notatek wpływa niekorzystnie na cały proces zapamiętywania oraz spowoduje, że szybko stracicie zapał do nauki.
PLAN. Stwórzcie sobie plan co zamierzacie przyswoić. Zastanówcie się także co już umiecie i skupcie się na brakach. Warto zacząć od rzeczy najważniejszych np. słownictwo z jakiegoś działu, a następnie np. obejrzenie filmiku nawiązującego do tego słownictwa.
EMOCJE. Nie stresujcie się, jeśli coś się nie uda. Nie od razu Kraków zbudowano 😉 Wypracujcie sobie własną technikę uczenia się oraz rytm. Wbrew pozorom wyrobienie nawyku regularnej nauki jest bardzo istotne w całym procesie przyswajania wiedzy. Z każdego niepowodzenia wyciągajcie wnioski na przyszłość, co i jak zrobić lepiej. Nic nie przynosi większych korzyści jak nauka na błędach. Prawda?
ROZRUSZAJ MÓZG. Nawet jeśli dany materiał jest nudny, uatrakcyjnijcie go choćby zakreśleniem zagadnienia na kolorowo. Dorysujcie sobie sketchnotkę obok, użyjcie kolorów, kartek samoprzylepnych, by np. zaznaczyć jakieś ważne słowo bądź frazę. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie najlepszą porą dnia na naukę jest rano, gdy jestem wyspana, po spożyciu małej czarnej 😉
NIE ZAKUWAJ, UCZ SIĘ. Gdy chodziłam jeszcze do technikum, często uczyłam się według zasady 3xZ, czyli Zakuj – Zalicz – Zapomnij. Niestety efekt jest taki, że w ten sposób wykuty na blachę materiał gdzieś mi uleciał… Dlatego starajcie się unikać tego błędu, nic Wam nie da. Czytajcie dany materiał kilkanaście razy, by go zrozumieć. Inaczej odniesiecie porażkę.
POWTÓRKA. Powtarzajcie kilka razy dziennie, codziennie. Tylko w taki sposób zapamiętacie. Niedawno pisałam o kilku mnemotechnikach, może któraś z nich się Wam przyda ? Zajrzyjcie TU.
PAUZA. Róbcie przerwy, np. 5 minut co godzinę. W tym czasie napijcie się wody niegazowanej, zadzwońcie do znajomych, zaplanujcie istę zakupów itd. Nie doprowadzajcie też do „przemęczenia materii”, bo inaczej mózg nie będzie wcale przyswajał wiedzy.
MÓWIENIE. Prowadźcie konwersacje w języku obcym. Poproście swego rozmówcę, aby nie przerywał Wam w trakcie Waszego wywodu, ponieważ to mocno dekoncentruje i spowoduje, że „zgubicie wątek”. Zaznaczcie, aby odnotowywał gdzieś popełniane przez Was błędy, by potem je wspólnie omówić.